niedziela, 30 września 2012

Placki po węgiersku


Macie taką potrawę, którą najczęściej zamawiacie w restauracji? Ja -  tak i są to właśnie placki 
po węgiersku, za którymi wprost przepadam.W domu robię je rzadko, bo jest to kaloryczna 
i dość czasochłonna potrawa. Pomijając długie gotowanie mięsa, trzeba jeszcze zetrzeć ziemniaki na tarce,
a tego wyjątkowo nie lubię... Czasem jednak moje kubki smakowe upomną się o coś podobnego, więc jeśli tylko czas na to pozwoli, spędzam w kuchni wolne popołudnie by móc delektować się potem  rozpływającym się w ustach mięsem zanurzonym w pikantnym gulaszu, podanym na mocno wysmażonym placku ziemniaczanym. POLECAM! :))




Składniki:
ciasto: ziemniaki, duża cebula, jajka, ząbek czosnku, mąka, sól, pieprz.
gulasz: ok 0,5 kg mięsa (ja użyłam karkówki), 2 cebule, 2-3 ząbki czosnku, 2 listki laurowe, kostka rosołowa, pieprz świeżo mielony, sól, 2 papryki czerwone, mała papryczka chili, 200 g pieczarek, 3 marchewki, śmietana, szczypiorek, oliwa.

Wykonanie:
Placki: ziemniaki i cebulę ścieram na tarce o grubych oczkach, dodaję mąkę, jaja, sól, pieprz i czosnek. Smażę na głębokim tłuszczu z obu stron.

Gulasz:
- mięso kroję na kawałki, obtaczam w mącę i obsmażam na rozgrzanym tłuszczu razem z cebulką,
- podsmażone mięso i cebulę przerzucam do garnka i zalewam CIEPŁĄ(zimna sprawia, że mięso stanie się łykowate ) wodą, dodaję kostkę rosołową, listki laurowe i pozostałe przyprawy wg własnego uznania. Gotuję około godziny, dopóki  mięso nie zmięknie.
- papryki, marchew, pieczarki (wcześniej podsmażone) dodaję do gulaszu i duszę na małym ogniu aż uzyskają miękkość (ok. 20-30 min).
- jeśli gulasz jest za rzadki, zagęszczam go śmietaną lub mąką. 
- na każdy placek nakładam gulasz, dekoruję kleksem śmietany i posypuję świeżym szczypiorkiem. 







piątek, 28 września 2012

Orzechowy omlet ze szparagami

Kiedy, podczas niedawnych  zakupów moim oczom ukazały się świeże szparagi, nie zastanawiając się ani chwili wrzuciłam je do koszyka. Fakt, że później okazało się, iż ich kondycja nieco odbiega od ideału wcale mnie nie zniechęcił ;P Zanim zdążyłam pomyśleć jak je przyrządzić, z okazałego pęczka uchowało się zaledwie kilka "zieloniutkich".... I tak oto wykorzystałam je w swoim śniadaniu - nie przypuszczając nawet, że wyniknie z tego coś tak smakowitego ;)


Składniki:
ciasto: 2 jajka, łyżeczka mąki, łyżeczka mleka/śmietany, szczypta soli, oliwa, garstka orzechów nerkowca.
farsz: kilka zielonych szparagów (oczywiście uprzednio ugotowanych), trójkącik serka topionego o smaku szynki.

Wykonanie:
1. Na patelni rozgrzewam oliwę i prażę na niej przez kilka minut orzechy,
2. Jajka, mleko, mąkę i sól roztrzepuję w miseczce do uzyskania jednolitej masy. Dorzucam orzechy.
3. Wylewam ciasto na patelnię i smażę z obu stron.
4. Zmniejszam ogień do minimum, na brzegu placka kładę szparagi i serek topiony, składam omlet na pół
i podgrzewam dopóki serek się roztopi.

PYCHA!

A dla uwiarygodnienia (zaskakującego -  przynajmniej jak dla mnie) faktu zakupu świeżych szparagów jesienią zamieszczam również ich zdjęcie:









czwartek, 27 września 2012

SUSHI

Mój dzisiejszy obiadek :)
Robiliście kiedyś samodzielnie sushi ? Macie na nie  jakieś sprawdzone, tajemne receptury?





wtorek, 25 września 2012

Quiche

Smaczny i banalnie prosty w wykonaniu quiche, czyli polski kisz, to nic innego jak ciasto francuskie
z dodatkami - jakimi? To już wyłącznie sprawa naszych kulinarnych upodobań. Quiche zaliczam do grona tzw. "potraw śmietnikowych", bo pomieści wszystko, co zalega nam bezużytecznie w lodówce, a uzupełnia się smakowo. :)



Czego potrzebujemy?
- ciasta francuskiego (używam gotowego, choć pewnie dostałabym za to po głowie od Magdy Gessler),
- foremek do pieczenia (zdecydowanie  większych niż te na babeczki)
dodatkowo składniki na farsz, w tej wersji są to:
- puszka tuńczyka,
- suszone pomidory,
- kapary,
- 2 jajka,
- kilka listków świeżej bazylii/pietruszki,
- przyprawy - sól, zielony pieprz, słodka papryka.

Wykonanie:
1. Foremki wylepiam ciatem francuskim, piekę w temperaturze 180 stopni przez około 10 min.
2. W tym czasie przygotowuję farsz: tuńczyka, kapary, pomidory i przyprawy mieszam z rozbełtanym jajkiem.
3. Wypełniam farszem podpieczone tarty, dekoruję listkami pietruszki i wkładam do piekarnika na kolejne 20-25 minut.

Podaję ciepłe (nie gorące!).


poniedziałek, 17 września 2012

Tajski bulion z krewetkami

Rosół z makaronem, marchewką i "pływającą zieleniną" to danie smaczne, ale nudne.
Moja kulinarna fantazja poniosła mnie w stronę orientu. Zupa to "efekt uboczny" poprzedniego posta. 
Nigdy nie jadłam rosołu na golonce, ale mówiąc szczerze nie widzę różnicy pomiędzy takim, a tradycyjnym, 
taką "bazę" polecam więc z czystym sumieniem ;)

Jak wykonać?
1. Przygotowuję bulion - do dużego garnka wkładam mięso, listki laurowe, kostkę rosołową, pokrojoną
w kawałki włoszczyznę, 2-3 duże cebule, po 2 łyżeczki tajskiej pasty curry i sosu sojowego oraz mięso. Zalewam wodą i gotuję ok. godziny.
2. Dodaję wymoczone wcześniej w wodzie oraz pokrojone w paseczki chińskie grzybki mun, pędy bambusa, pokrojonego w plastry pora, kiełki fasoli mung, po pół czerwonej i zielonej papryki oraz
1 papryczkę chilli (możemy użyć po prostu gotowej mieszanki chińskiej z mrożonki).
3. Do gotującej się zupy wrzucam kilka garści krewetek koktajlowych, kiedy zrobią się różowe - zupa jest gotowa do podania.
4. Dodatkowo możemy podawać zupę z makaronem ryżowym.

piątek, 14 września 2012

Mięsna uczta - czyli mój sposób na golonkę

Nie przepadam za mięsem, a zjedzenie golonki byłoby chyba ostatnią rzeczą jaka mogłaby wpaść mi do głowy. Jeśli jednak żyje się pod jednym dachem z zagorzałym mięsożercą, trzeba czasem pójść na kompromis. I wówczas - jak w tym przypadku - może okazać się, że golonka wcale nie jest wstrętna, a nawet całkiem smaczna, a jej przygotowanie to żadne wyzwanie nawet dla amatorów. Można przyrządzić ją na różne sposoby - mój jest czasochłonny, bo wymaga najpierw podgotowania (wywar jaki zostanie możemy wykorzystać na rosół), później marynowania przez dobę, a następnie długiego pieczenia - ale czymże są te wszystkie wysiłki wobec zadowolenia na twarzy ukochanej osoby ;)


Zaczynam od obgotowania mięsa: 
1. Do dużego garnka wkładam golonkę.
2. Zalewam taką ilością wody, aby mięso było przykryte.
3. Dodaję 2 - 3 kostki rosołowe, włoszczyznę, 2 duże cebule, sos sojowy, listki laurowe oraz inne przyprawy - według naszego uznania.
4. Gotuję około godziny.
Następnym krokiem jest marynowanie:
5. Marynatę przygotowuję z miodu, kilku ząbków czosnku, 2-3 łyżeczek sosu sojowego, zielonego pieprzu, łyżeczki czerwonej pasty tajskiej, mieszanki przypraw do mięs z grilla oraz kieliszka czerwonego wina. 
6. Mięso zanurzam w marynacie na 24h. W tym czasie kilkakrotnie do niego "zaglądam" i obracam je aby równomiernie nasiąkało aromatem.
Pieczenie:
7. Golonkę piekę w naczyniu żaroodpornym przez około 1,5 h i przy mocno rozgrzanym piekarniku.
8. Można dodać do pieczenia warzywa z rosołu.

Polecam podawanie z pieczonymi ziemniakami lub frytkami :)




poniedziałek, 3 września 2012

Krem brokułowo - szpinakowy z mlekiem kokosowym

Uwielbiam gęste zupy- kremy. I uwielbiam mleko kokosowe, które jest ostatnio hitem nr 1 w mojej kuchni. Zupy nim zagęszczane smakują tak, że... Z resztą sami musicie spróbować! ;)


Składniki:
- 2 duże brokuły,
- 200 g szpinaku,
- duża cebula,
- pół główki czosnku,
- 3 ziemniaki,
- odrobina masła,
- kotka rosołowa,
- przyprawy: liść laurowy, pieprz, sól
- kilka łyżek mleka kokosowego

Wykonanie:
1. W garnku o grubym dnie roztapiam masło i smażę na nim liść laurowy (taki zabieg doskonale uwalnia jego   aromat).
2. Cebulę i czosnek siekam i chwilę podsmażam na maśle.
3. Dodaję pokrojone warzywa i zalewam je wodą, tak, by delikatnie je przykryła.
4. Dodaję kostkę rosołową i przyprawy.
5. Gotuję około 30 min na średnim ogniu.
6. Zupę miksuję blenderem do uzyskania konsystencji kremu, dodaję mleko kokosowe i mieszam.
7. Podaję z grzankami i kleksem mleka kokosowego.


piątek, 31 sierpnia 2012

Wuzetka, czyli warszawskie słodkości :)

Podobno swoje "imię" zawdzięcza warszawskiej trasie W-Z.
Zamiast jednak tracić czas na  rozmyślania nad etymologią jej nazwy, proponuję zakupić stosowne składniki i przygotować  to pyszne ciasto. Leniwym polecam po prostu wizytę w dobrej cukierni ;)





Składniki:
ciasto:
- 6 jaj,
- szklanka mąki i szklanka cukru,
- 3 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- odrobina aromatu cytrynowego.
masa:
- litr śmietany 30%,
- 3 łyżki żelatyny,
- pół szklanki wody,
- 4 łyżki cukru pudru.
polewa:
- 2 gorzkie czekolady,
- 1/5 szklanki mleka.
Wykonanie:
1. Oddzielam białka od żółtek i ubijam białka. Dodaję kolejno cukier, później żółtka i nadal ubijam.
2. Mieszam z mąką, kakao i proszkiem do pieczenia. Ciasto wylewam do prostokątnej formy i piekę ok. 30 min w temperaturze 180 stopni.
3. Studzę i dzielę na dwie części, krojąc wzdłuż.
4. Każdą część ciasta nasączam aromatem cytrynowym rozcieńczonym z wodą.
5. Przygotowuję masę: zimną kremówkę ubijam na sztywno, dodaję cukier oraz rozpuszczoną i przestudzoną żelatynę.
6. Przekładam biszkopty masą śmietankową.
7. Czekoladę w raz z mlekiem podgrzewam na małym ogniu aż do uzyskania jednolitej masy, polewam nią ciasto.
8. Dekoruję każdy kawałek ciasta kleksem bitej śmietany.

I gotowe :)






środa, 29 sierpnia 2012

Grillowane piersi z kurczaka w marynacie czosnkowej

Robiłam je na długo wcześniej niż winiary wypuściło na rynek swój fix do kurczaka ;)
Polecam, bo takie piersi są soczyste i aromatyczne. Na dodatek to danie idealne dla odchudzających się.


Składniki:
- 1 kg piersi z kurczaka,
- duży kubek jogurtu naturalnego (polecam jogurt grecki),
- kilka ząbków czosnku,
- nasze ulubione przyprawy (ja przeważnie używam: ziół prowansalskich, curry, papryki w proszku oraz pieprzu).

Wykonanie:
1. Filety oczyszczam z żyłek i tłuszczyku, kroję na cienkie plastry. Każdy z nich nakłuwam w kilku miejscach widelcem.
2. W dużej misce mieszam jogurt razem z przyprawami i wyciśniętym czosnkiem. Ważne jest aby nie "żałować" przypraw. Nawet jeśli marynata będzie wydawać się nam np. za słona, to kurczak z pewnością taki nie będzie.
3. Do miski wrzucam piersi. Zostawiam je w marynacie na  około 12-24 h.
4. Kurczaka grilluję bez tłuszczu. Można go również usmażyć na patelni używając odrobiny oliwy.

Świetny na zimno, np. do sałatek :)

niedziela, 19 sierpnia 2012

Wołowina po tajsku z makaronem ryżowym

Uwielbiam aromatyczną i pikantną kuchnie tajską. To danie jest na prawdę pyszne, a na dodatek jego przygotowanie nie zajmuje zbyt wiele czasu.



Składniki:
0,5 kg mięsa wołowego,
Cukinia,
2 papryki (czerwona i żółta),
2 puszki pędów bambusa,
Grzybki mun (ok. 25 g),
kilka ząbków czosnku,
2-3 łyżki mleka kokosowego,
Czerwona pasta curry,
Kilka łyżek sosu sojowego,
Opakowanie makaronu ryżowego.


Wykonanie:
1. Mięso kroję (w poprzek włókien!) w paseczki i wrzucam do miski. Dodaję ok. 3 łyżek sosu sojowego, 3 łyżek mleka kokosowego, 3 ząbki czosnku i 2 płaskie łyżeczki pasty curry (można dodać więcej lub mniej - w zależności od tego jak bardzo pikantne ma być danie). Odstawiamy na chwilę do lodówki (polecam marynować mięso przez noc - mięso będzie wówczas na prawdę aromatyczne).
2. Paprykę i cukinię kroję w paski i smażę na woku aż zmięknie.
3. Dodaję pokrojone w paseczki pędy bambusa i grzyby mun (które wcześniej wymoczyłam w gorącej wodzie).
4. Przekładam warzywa do miski, teraz będę smażyć mięso, wrzucając je partiami do woka (chodzi o to, by każdy kawałek był dokładnie usmażony).
5. Kiedy mięso jest już gotowe dodaję warzywa i smażę jeszcze wszystko kilka minut.
6. Podaję z makaronem ryżowym lub ryżem.



Smacznego!


piątek, 17 sierpnia 2012

Owocowa tarta na kruchym cieście

Bajecznie kolorowa, słodka bomba witaminowa. Dla lepszego efektu na wierzch można jeszcze wylać galaretkę, ja jednak zdecydowanie wolę wersję bez.


Kruchy spód:
• 200 g mąki
• 2 - 3 łyżki cukru pudru
• 100 g zimnego masła
• 1 jajko
• 1 łyżeczka aromatu waniliowego

1. Przesianą mąkę, cukier puder i pokrojone na kawałki masło wkładam do miski, miksuję aż z ciasta zrobią się okruszki. 
2. Dodaję jajo oraz wanilię i jeszcze chwilę miksuję aż skłądniki zaczną się łączyć. 
3. Z ciasta lepię kulę, zawijam w folię spożywczą i wkładam do lodówki na 1/2 godziny.
4. Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni. Rozwałkowuję ciasto na podsypanej mąką stolnicy na grubość około 3 mm.
5. Zawijam ciasto na wałek i przenoszę je do formy o średnicy około 24 cm. Ciastem wykładam dno i boki formy. Przycinam wystające brzegi ciasta.
6.
Spód tarty dokładnie dziurkuję widelcem i wstawiam ją do lodówki na 1/2 godziny.
7. Przykrywam tartę papierem do pieczenia, obciążam ziarnkami ryżu. Piekę przez 15 minut.
8. Zdejmuję papier i pozostawiając część obciążenia, piekę tartę przez kolejne 8 - 10 minut, aż się lekko zrumieni. Studzę w formie.


Masa:
• opakowanie budyniu
• dowolne owoce sezonowe
• mleko

1. Budyń przygotowuję według instrukcji podanej na opakowaniu.
2. Smaruję tartę lekko ostudzonym budyniem i układam na niej owoce.
3. Można dodatkowo zalać tartę galaretką. 

Smacznego! :)


czwartek, 16 sierpnia 2012

Carbonara z wędzonym łososiem

W gotowaniu (oczywiście oprócz samej konsumpcji :P) najbardziej lubię etap modyfikowania klasycznych przepisów.Tak jest i w tym przypadku - boczek zastąpiłam wędzonym łososiem. To danie, niestety dość kaloryczne, idealnie nadaje się na "szybki obiad w 5 minut". Polecam! :)


Składniki (porcja dla 4 osób):
- 500g makaronu spaghetti 
- 250 g mascarpone
- pieprz
- świeża bazylia
- 200 g wędzonego łososia
- pół pęczka koperku
- sok z 1/2 cytryny

Wykonanie:
1. Makaron wrzucam do wrzącej wody i gotuję wg przepisu na opakowaniu.
2. Łososia kroję w plasterki i smażę kilka minut na rozgrzanym tłuszczu.
3. Dodaję sok z 1/2 cytryny, pieprz, posiekany koperek i mascarpone.
4. Wrzucam na patelnie ugotowany makaron i jeszcze chwilkę wszystko podsmażam.
5. Dekoruję cząstką łososia i listkiem bazylii, podaję natychmiast po przygotowaniu.


środa, 15 sierpnia 2012

Zdrowa tortilla z kurczakiem


Lubię sytuacje jasne - tak w życiu, jak i na talerzu. "Jesteś tym, co jesz" - głosi Gillian McKeith, a ja idąc tym tropem zamiast "bycia hamburgerem" wybieram mniejsze zło. W KFC nosi ono nazwę twistera, w McDonald's McWrapa, w moim przypadku to po prostu delikatnie zmodyfikowana tortilla, której składniki mogę dowolnie komponować w zależności od limitu kalorycznego i  kaprysów moich kubków smakowych.




1. Placek pszenny:
składniki (na 4 duże lub 6 małych placków): 300g mąki, 150 ml wody, łyżeczka soli, łyżka oleju.

wykonanie: 
- do mąki dodajemy sól, mieszamy,
- stopniowo zaczynamy łączyć mąkę z wodą, cały czas wyrabiając ręcznie.
- gotowe ciasto dzielimy na porcje i wałkujemy na stolnicy na bardzo cienkie plastry; "obkrawamy" np. od talerza, aby nadać plackom okrągły kształt.
- smażymy na dużej patelni odlewając nadmiar tłuszczu po jego rozgrzaniu (patelnia ma być jedynie nasmarowana tłuszczem).

To przepis uniwersalny - pasuje do tortilli, burrito i wszelkiego typu naleśników na "słono".

2. Nadzienie:

składniki: pół piersi z kurczaka, mąka, sól, pieprz, czosnek w przyprawie, papryka ostra, pieprz cayenne, mleko, 2 pomidory, mix sałat, majonez lub sos czosnkowy - kilka łyżek.

wykonanie:- na talerzyk wysypujemy mąkę i kolejno: czosnek, paprykę, pieprz i sól. zalewamy mlekiem.
"Roztrzepujemy" widelcem aż do uzyskania jednolitej konsystencji bez grudek.
-pokrojonego w paseczki kurczaka obtaczamy w panierce i smażymy na głębokim oleju aż do uzyskania złocistego koloru.
- z pomidorów zdejmuję skórkę, usuwam gniazda, kroję w kostkę i mieszam z sałatą (użyłam gotowej mieszanki sklepowej)
- na środku każdego z placków układam kolejno: sałatę, mięso i "kapkę" majonezu lub sosu czosnkowego. Zawijam dolną część placków w folię aluminiową - będą się lepiej "trzymać".
I gotowe! :)







niedziela, 12 sierpnia 2012

Kremówka papieska pod kołderką wiśniową

Tak, tak, wiem, że w którymś z pierwszych postów napisałam, że nie przepadam za słodyczami.
Od razu więc usprawiedliwię się, że ciasto powstało ze względu na wizytę gości, którzy wielbią 
wszystko, co słodkie. Przepis pochodzi od mojej szwagierki, będącej moim absolutnym guru, 
jeśli chodzi o pieczenie ciast. Gosiu pozdrawiam! ;)



Składniki:

30 dag mąki krupczatki, 30 dag margaryny, 1/3 szklanki wody, łyżka octu, po 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej i pszennej, 5 jajek, 6 łyżek cukru, duży karton mleka, 1 opakowanie cukru waniliowego, konfitura z wiśni (tylko taka na prawdę dobrej jakości!), cukier puder do posypania (jeśli nie dekorujemy konfiturą).



Wykonanie:
1. Ciasto:
- mąkę i margarynę rozrabiam na stolnicy, dodaję wodę z octem i dokładnie mieszam,
- ciasto dzielę na dwie części, rozwałkowuję na cienkie "plastry" (trzeba się trochę napracować:P),
- piekę pół godziny w oddzielnych  formach w temp ok. 180 stopni.
2. Przygotowuję masę budyniową:
- mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiewam przez sitko,
- 3 żółtka ucieram z 5 łyżkami cukru i torebką cukru waniliowego,
- dodaję 3/4 szklanki mleka, dokładnie mieszam i dodaję stopniowo mąki,
- pozostałe mleko zagotowuję, dodaję do niego powoli żółtka z mąką, cukrem i mlekiem, trzymam na ogniu jeszcze chwilkę,
- 2 żółtka mieszam z odrobiną mleka i dodaję do ugotowanego budyniu,
- białka z 2 jaj ubijam na sztywno ze szczyptą soli (sól sprawia, że piana szybciej się ubija) i łyżką cukru, dodaję ten "mix" do ostudzonej masy budyniowej,
- odstawiam na kwadrans.
3. Układanie ciasta:
- jeden z kawałków ciasta pozostawiam w brytfance. Smaruję go kremem, starając się by rozprowadzić go równomiernie, 
- przykrywam drugim kawałkiem ciasta i delikatnie dociskam.
- na koniec wystarczy oprószyć cukrem pudrem, ja jednak polecam wspomnianą kołderkę wiśniową.
Jeśli zakupimy konfiturę dobrej jakości, w której będą całe kawałki wiśni, ciasto otrzyma nie tylko
 "świetny look", ale i  zyska na smaku. Kwaskowaty smak wiśni niweluje słodycz kremu 

budyniowego i taka kremówka jest wówczas do - sko - na - ła !


środa, 8 sierpnia 2012

Leczo dla leniwych ;)


Miało być smacznie, łatwo, szybko i bez ,,sterty garów". Odpowiedzią na takie "zamówienie" 
jest leczo - potrawa rodem z Węgier, której wykonanie absolutnie nikomu nie powinno sprawić
problemów. Polecam wszystkim matkom polkom, kobietom pracującym i  mężczyznom gotującym ;)




Składniki:
2 cukinie,
4 papryki (2 czerwone i 2 żółte),
2 duże cebule,
0,5 kg kiełbasy,
1 papryczka chilli,
5 dojrzałych pomidorów pomidorów,
kostka rosołowa,
przyprawy: liść laurowy, papryka słodka, pieprz, sól, sczypta cukru, majeranek.

Wykonanie:
1. W dużym garnku gotuję 0,5 l wody wraz z kostką rosołową.
2. Dorzucam pokrojone w kostkę cukinie i papryki.
3. Na patelni rozgrzewam tłuszcz (najlepiej masło), podsmażam na niej cebulkę oraz pokrojoną w plasterki kiełbasę, doprawiam do smaku.
4. Pomidory parzę wrzątkiem, obieram ze skórki i wrzucam do garnka, w którym gotują się pozostałe warzywa. Dodaję też kiełbasę wraz z cebulką.
5. Doprawiam według własnego uznania i gotuję jeszcze ok 20 min. aż warzywa zmiękną.

Dobra rada:
Jeśli przesadziliśmy z ilością wody i danie jest za rzadkie możemy je zagęścić mąką.
W odwrotnym przypadku dolewamy troszkę wody lub przecieru pomidorowego.





poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Zapiekane gruszki na trzy sposoby

Dość szybka i prosta w wykonaniu przystawka, którą można podawać w wielu wariantach. 
Właściwie potrzebujemy tylko gruszek i... odrobiny fantazji. Wersja na słodko to świetny sposób 
na oszukanie apetytu na słodycze - gruszka to zdecydowanie lepsza alternatywa dla np. ciasta ;)
 Mnie jednak najbardziej smakuje wersja z serem pleśniowym i właśnie tę polecam.

Kolejno od lewej: gruszka zapiekana z serem gorgonzola, gruszka zapiekana z konfiturą wiśniową oraz gruszka zapiekana w sosie miodowo-cynamonowym.
Sposób wykonania jest banalnie prosty: 
1. W pierwszej kolejności kroimy gruszki w poprzek na plasterki. Trzeba umiejętnie ułożyć taką "wieżyczkę", bo lubi się ona przewracać. Jeśli więc wolimy prostszą wersję, przekrójmy każdą z gruszek na pół.
2. Teraz - w zależności od tego, czym przekładamy plasterki owocu układamy ową wieżyczkę.
U mnie były to kolejno:
a) ser gorgonzola - cudownie komponuje się z gruszką! (można użyć tańszej wersji "błękitnego sera" np. sera Lazur lub zwykłego typu camembert).
b) konfitura wiśniowa - lub inna, którą lubimy. Równie pyszne na zimno.
c) wersja miodowa - najsłodsza. Łyżkę masła, miodu oraz łyżeczkę cynamonu podgrzewamy na małym ogniu aż do powstania jednolitej masy.
3. Wkładamy do piekarnika na ok. 15 minut aż gruszka się zrumieni.

Mniam!


niedziela, 5 sierpnia 2012

Kotlety de volaille w wersji czosnkowo - pietruszkowej

Kiedyś byłam przekonana, że kotlet de volaille to nic innego, jak faszerowane serem żółtym mięso. Podejrzewam, że wiele osób tak myśli. Prawdziwy de volaille wypełniony jest jednak nie serem, nie szynką, ale masłem i ziołami. Wysoka temperatura sprawia, że masło się topi, a mięso jest w środku soczyste
 i smakuje wyśmienicie. Możemy eksperymentować z dodatkami do masła, ja użyłam czosnku i pietruszki. 
A Wy czym wypełnilibyście Waszego de volaille? 


Składniki:
Podwójna pierś z kurczaka,
Malutka kostka masła,
Pół pęczka pietruszki,
2 ząbki czosnku,
Mąka, jajko, bułka tarta - do panierowania,
Wykałaczki

Wykonanie:
1. Mięso myję, pozbywam się żyłek i tłuszczu, kroję na cieńsze plastry i delikatnie rozbijam ręką (ważne aby były dość cienkie, ale róbmy to delikatnie i niech nam nie przyjdzie do głowy używać tłuczka - mięso drobiowe jest do tego zbyt delikatne).
2. Każdy kotlet solę i pieprzę z dwóch stron.
3. Przygotowuję masło: kroję drobno pietruszkę, wyciskam czosnek i łączę z masłem (wyjmijmy je wcześniej z lodówki żeby zmiękło). Z tak powstałej masy formuję ruloniki i wkładam je do lodówki żeby trochę stwardniały.
4. Na każdym kotlecie układam paseczek masła i zwijam je w ruloniki tak, aby były szczelne i masło z nich nie wypłynęło. To najtrudniejszy i najważniejszy etap przygotowywania kotletów.
5. Mięso panieruję: obtaczam je w mącę (starając się, aby jej warstwa była jak najcieńsza), potem w rozbełtanym jajku, a potem w bułce tartej (delikatnie dociskamy aby bułka przykleiła się do całej powierzchni). Ważne aby boki mięsa były dokładnie sklejone panierką. 
6. Kotlety spinam wykałaczką (profesjonaliści pewnie nie potrzebują tego zabiegu, ja jednak bałam się, że mięso się rozklei i masło wypłynie) i smażę na głębokim tłuszczu.
7. Przed podaniem oczywiście usuwam wykałaczki. ;)



sobota, 4 sierpnia 2012

Papryka faszerowana serem feta

Smaczne i niskokaloryczne danie, idealne dla wegetarian i osób będących na diecie.
Proponuję podawać z ciepłym pieczywem.


Składniki:
2 duże papryki czerwone,
Opakowanie sera feta,
Pęczek szczypiorku,
2 duże pomidory,
1 duża cebula,
2 ząbki czosnku,
około 100g kaszy kuskus,
przyprawy: sól, pieprz, papryka w proszku, bazylia, oregano.

Wykonanie:
1. Odkrawam główkę papryki, warzywa oczyszczam z gniazd nasiennych, smaruję z wierzchu oliwą
i wkładam do rozgrzanego piekarnika na około 20 min.
2. Przygotowuję farsz:
- kaszę kuskus zalewam posolonym wrzątkiem i czekam aż spęcznieje,
- ser feta kroję w kostkę, szczypiorek siekam i dodaję do kaszy,
- pomidory parzę wrzątkiem, ściągam z nich skórkę, kroję na ćwiartki i podsmażam na patelni przyprawiając solą, pieprzem, bazylią oraz oregano.
- szklę na złoto cebulkę oraz delikatnie podsmażam czosnek.
- wszystkie składniki mieszam ze sobą, doprawiając do smaku.
3. Paprykę wypełniam farszem i piekę jeszcze około 20 min.

:)

czwartek, 2 sierpnia 2012

Wątróbko, ach wątróbko!

 Znienawidzona przez jednych, przez innych uważana za przysmak... Obojętnie, jakie mamy o niej zdanie, trzeba nam wiedzieć, że odpowiednio przyrządzona może być na prawdę baaaardzo smaczna :)
O naszym wątróbkowym sukcesie bądź porażce decyduje jeden malutki, ale jakże istotny szczegół, a mianowicie - moment jej posolenia. Jeśli posolimy mięso zbyt wcześnie może stać się ono gorzkie. Wątróbkę ZAWSZE (!) solimy i doprawiamy dopiero po usmażeniu.
Przedstawiam smażoną wątróbkę z cebulką i pieczonymi ziemniakami:


Składniki:
0,5 kg ziemniaków,
Olej do smażenia,
Kilka łyżeczek przyprawy do ziemniaków,
Wątróbka drobiowa (jest smaczniejsza i delikatniejsza niż wołowa) ok 0,5kg,
2 duże cebule,
Sól

Wykonanie:
1. Zaczynam od przygotowania ziemniaków, które powinny spędzić w piekarniku ok. 1,5 h. Istotne aby wybrać ziemniaki podobnej wielkości, wtedy będziemy mieć pewność, że wszystkie upieką się równomiernie. Pokrojone ćwiartki wrzucam do głębokiego naczynia, w którym wcześniej wymieszałam ze sobą olej oraz przyprawę do ziemniaków. Obtaczam je w "sosie" i układam na blaszce. Piekę na dolnym poziomie piekarnika, w temp ok 220 stopni, aż będą dobre ( u mnie trwało to 1,5h).
2. Wątróbkę myję i dokładnie oczyszczam z żyłek (można pokroić na mniejsze kawałki - szybciej się usmaży), zamaczam w mleku na ok 30 minut.
3. Cebule kroję w kosteczkę lub paski i podsmażam aż do zrumienienia.
4. Każdy kawałek wątróbki obtaczam w mące i smażę z dwóch stron - ok 20 min.
5. Wątróbkę i cebulę wkładam do piekarnika na ok 10 min (przed wyjęciem ziemniaków) - nie jest to oczywiście konieczne. ;) Teraz mogę ją bez obaw posolić.

Smacznego!


Pyszna surówka z selera

Jeśli nie masz pomysłu na "warzywo" do obiadu, a masz w domu potrzebne do wykonania tej surówki składniki, to gorąco Ci ją polecam. Jest na prawdę pyszna!
Główną rolę gra tu seler, którego możemy użyć w wersji ze słoika lub na surowo (obieranie, ścieranie na tarce - jak ja "kocham" te czynności :P).

Składniki:
Słoiczek selera w zalewie,
Mała puszka kukurydzy,
Garść rodzynek,
Garść orzechów włoskich (u mnie wersja bez orzechów)

Wykonanie:
1. Najważniejsze - rodzynki wkładam do miseczki i zalewam gorącą wodą, muszą się tak pomoczyć z godzinkę aby zmiękły.
2. Selera odsączam z zalewy i wrzucam do miski - jeśli jest w formie długich pasków można go pokroić na mniejsze.
3. Dodaję odsączoną kukurydzę, wymoczone rodzynki oraz posiekane drobno orzechy włoskie.
4. Podaję do obiadu :)

Surówka z selera i przypalony mielony na drugim planie ;)



wtorek, 31 lipca 2012

Zielona sałatka z kurczakiem dla dbających o linię

Lato to czas bikini, wypada więc pochwalić się zgrabną sylwetką.
To danie nie dość, że proste w wykonaniu, to jeszcze zdrowe, pożywne i niskokaloryczne.
Nie radzę tylko sałatki podawać mężczyznom. A już na pewno nie takim, którzy ponad wszystko wielbią soczyste pieczyste plus ziemniaki... ;)
Poniżej wersja ekspresowa dla zabieganych, z gotową mieszanką sałat i sosem z torebki, jeśli mamy więcej czasu możemy przygotować sos w domu. 


Składniki:
dowolna mieszanka sałat (ja użyłam mix sałat z roszponką firmy green factory),
sos winegret (do jego wykonania potrzeba tylko oliwy, soku z cytryny i octu),
podwójna pierś z kurczaka,
nasze ulubione przyprawy.

1. Na patelni rozgrzewamy oliwę.
2. Kurczaka kroimy na kawałki i smażymy na rozgrzanej patelni, doprawiamy solą, pieprzem i naszymi ulubionymi przyprawami.
3. Na talerzu układamy sałatę, usmażonego kurczaka.
4. Sosem polewamy na samym końcu, tuż przed podaniem. Nie należy zbyt wcześnie polewać sałatki sosem, aby zanadto nim nie przesiąkła i  nie oklapła.

Prawda, że proste? :)




niedziela, 29 lipca 2012

Kremowa zupa pomidorowo - serowa

Pyszna, pożywna i sycąca zupa. Tego typu potrawy być może bardziej pasują do zimowej pory, kiedy to szuka się sposobów aby się "rozgrzać". Tak się jednak złożyło, że dostałam w "prezencie" sporo pomidorów
pochodzących z ekologicznej, domowej hodowli, także postanowiłam je wykorzystać. Jak się okazało tropikalne upały nikomu nie przeszkadzały w pałaszowaniu zupki! ;)


Składniki:
6 dużych pomidorów,
słoiczek koncentratu pomidorowego,
2 duże cebule,
Pół główki czosnku,
3 marchewki,
Por,
Korzeń pietruszki,
Papryka czerwona,
2-3 kostki rosołowe,
Ok 200g sera żółtego,
Kilka ziemniaków,
Mały kubeczek śmietany
Przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka, bazylia, oregano, liść laurowy.

Wykonanie:
1. Pomidory sparzam wrzątkiem, ściągam z nich skórkę, usuwam gniazda, kroje w ósemki i duszę na patelni z oliwą, bazylią i oregano.
2. Cebule obieram i "przypalam" na gazie (ten zabieg ponoć nadaje im lepszy smak. Prawdę powiedziawszy nie zauważyłam różnicy, ale mimo to stosuję ten zabieg).
3. Kroję pozostałe warzywa w kostkę.
4. Wszystkie jarzyny wrzucam do dużego garnka, dodaję kostki rosołowe, przyprawy i  1 - 1,5 l wody.
5. Gotuję ok 40 min na średnim ogniu, na sam koniec dodaję koncentrat pomidorowy oraz śmietanę.
6. Miksuję blenderem aż do uzyskania jednolitej, kremowej konsystencji.
7. Zupę rozlewam na talerze, ich środek posypuję startym, żółtym serem i dekoruję zieleniną.

Można podawać z ryżem, makaronem lub kaszą kuskus :)


sobota, 28 lipca 2012

Naleśniki z serem i owocami


Składniki:
ciasto: 
1 szklanka mleka,
1 szklanka wody gazowanej (dzięki niej ciasto będzie puszyste),
1,5 szklanki mąki pszennej,
1 jajko,
szczypta soli,
2 łyżeczki cukru waniliowego.
nadzienie:
450 g twarogu,
łyżeczka cynamonu,
2-3 łyżeczki cukru waniliowego,
kilka łyżeczek śmietany (jeśli masa będzie zbyt sucha),
2 żółtka,
200 g dowolnych owoców (ja użyłam borówek amerykańskich)


Wykonanie:
1. Przygotowuję ciasto: w dużym naczyniu łączę składniki na ciasto, mieszam mikserem lub trzepaczką. Odstawiam do lodówki na ok 30 min.
2. Jaja wyparzam, oddzielam żółtka od białek.
3. Składniki na masę mieszam w miseczce, doprawiam do smaku.
4. Naleśniki smażę z dwóch stron na patelni wysmarowanej tłuszczem (polecam specjalne patelnie do naleśników).
5. Usmażone placki napełniam nadzieniem i składam w trójkąty, podsmażam dodatkowo tuż przed podaniem.
6. Dekoruję kleksem śmietany i owocami.
(doskonałe będą również z truskawkami i malinami)

piątek, 27 lipca 2012

Sałatka z kuskusem a la Maroko

Moja wariacja na temat kuchni marokańskiej. Szybkie danie, które smakuje wyśmienicie w wersjach "na ciepło" i "na zimno". Jest nie tylko pyszne, ale i niskokaloryczne!


Składniki:
Podwójna pierś z kurczaka,
Kostka rosołowa,
Pół opakowania kaszy kuskus,
Kostka sera feta,
Pół puszki ananasa w syropie,
Pomidorki koktajlowe,
4 łyżeczki przyprawy marokańskiej (lub jej ,,domowa" wersja przyrządzona z: papryki słodkiej oraz chili, kminu, kolendry, imbiru, kurkumy, cynamonu, kardamonu, soli i pieprzu),
100 g rodzynek.

Przygotowanie:
1. Rodzynki wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzątkiem, aby zmiękły.
2. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wysypujemy na nią przyprawę.
3. Fileta kroimy w kostkę, smażymy na rozgrzanym tłuszczu i dokładnie rozprowadzamy w mieszance przypraw.
4. Kaszę kuskus zalewamy bulionem i czekamy  5 min aż spęcznieje.
5. Do salaterki wkładamy pokrojony ser feta, kawałki ananasa, kaszę kuskus, odsączone rodzynki oraz usmażonego kurczaka - mieszamy by połączyć składniki.
6. Pomidorki koktajlowe wykorzystujemy do dekoracji lub kroimy na mniejsze części i łączymy z sałatką.

Osobom lubiącym wyraziste smaki i pikantne potrawy proponuję dodać jeszcze czerwoną paprykę lub papryczkę chili :)

Smakuje zdecydowanie lepiej niż wygląda ;)

środa, 25 lipca 2012

Babeczki z kremem i owocami na kruchym cieście kakaowym

Malutkie, urocze, słodkie, ale nie przesłodzone. Idealne do kawy. Można wykorzystać do nich dowolne owoce. Ich wykonanie jest bardziej skomplikowane niż upieczenie ciasta, ale warto, bo babeczki są niezwykle efektowne.

Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej,
3 łyżki kakao (pominięcie tego składniku sprawi, że ciasto będzie mieć jasny kolor)
200 g masła lub margaryny
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka

Foremki do babeczek smarujemy tłuszczem i wylepiamy ciastem przygotowanym z powyższych składników. Wykładamy pergaminem i posypujemy surowym ryżem lub kaszą - to będzie obciążenie dla ciasta. Chodzi nam o to, aby nie wyrosło.
Pieczemy około 15 minut w temperaturze 200 stopni. Studzimy.

Krem:
1 opakowanie budyniu śmietankowego,
4 łyżki cukru,
400 ml mleka,
200 ml śmietany kremówki,
120 g masła,
2 łyżki cukru pudru

Budyń rozrabiamy według przepisu na opakowaniu, ale zmniejszamy liczbę mleka do 400 ml. Ucieramy masło i stopniowo dodajemy do niego przestudzony budyń, stale mieszając.  Ubijamy kremówkę z cukrem pudrem na sztywną masę i łączymy z budyniem.
Babeczki wypełniamy kremem i dekorujemy owocami.
Gotowe! :)


Grillowany łosoś z nutką pomarańczy i sosem musztardowym

Potrzebne składniki:
2-3 dzwonki z łososia
przyprawa do ryb
2-3 łyżeczki sosu sojowego
1 łyżeczka tartego imbiru
Po 2 łyżeczki curry, papryki słodkiej i  kurkumy
1/2 szklanki soku pomarańczowego
1/3 szklanki miodu
Musztarda sarepska
Śmietanka do zup i sosów 18%


 Sposób wykonania:
1. Łososia posypuję z obu stron przyprawą do ryb i odstawiam do lodówki, w tym czasię przygotowuję marynatę.
2. Sos sojowy, sok pomarańczowy, miód, wszystkie przyprawy oraz kilka łyżek musztardy mieszam ze sobą w sporej misce - to będzie marynata, do której na kilka godzin wrzucimy łososia.
3.  Rozgrzewam piekarnik do 220 stopni.
4. Łososia dokładnie odsączam z marynaty i osuszam ręcznikiem papierowym.
5. Układam na tacce do grillowania na wyższym poziomie piekarnika. Grilluję ok. 30 minut (idealnie wypieczony łosoś ma chrupiącą skórkę i jest przyrumieniony z zewnątrz, ale w środku jest jeszcze delikatnie surowy).
6. Kiedy ryba jest w piekarniku przygotowuję sos:
Do marynaty z ryby dodaję śmietankę 18% i dokładnie mieszam. Sos przelewam do sosjerki i polewam
nim kawałek upieczonej ryby.

Smacznego! :)



Zapiekane szparagi w boczku duńskim

 Idealne jako przystawka lub zamiast surówki. W prawdzie jest już po sezonie szparagowym, ale w większości dobrze zaopatrzonych sklepów bez problemu znajdziemy szparagi w słoiku. Ich smak nie jest niestety porównywalny z tymi świeżo ugotowanymi, jednak "lepszy rydz niż nic", a ja uparłam się nieziemsko na te szparagi. Ku mojemu przerażeniu  po ich odsączeniu z zalewy i spróbowaniu okazały się gorzkie :(
 Na szczęście sprawę uratowało przepłukanie ich zimną wodą i obfite posolenie przed włożeniem do piekarnika. Do owinięcia szparagowych roladek użyłam boczku duńskiego (polecony przez Panią w sklepie, która określiła go jako "łososiowy"), można oczywiście użyć zwykłego boczku albo jeszcze lepiej szynki parmeńskiej, której jednak nie polecę ze względu na wysoką cenę.

Przepis jest banalnie prosty:
1. Odsączam szparagi z zalewy i przepłukuję je zimną wodą, by pozbyć się gorzkiego posmaku (wszystko robię delikatnie, gdyż są one bardzo miękkie).
2. Na patelni roztapiam masło.
3. Formę wykładam folią aluminiową.
4. Każdy z plasterków boczku smaruję sosem tatarskim lub czosnkowym (wykorzystajmy nasz ulubiony).
5. Układam po 3-4 szparagi na boczku i zwijam je w ciasne ruloniki.
6. Wkładam do formy, obficie solę i zalewam stopionym masełkiem.
7. Zapiekam w piekarniku w ok. 180 stopniach przez około 20 minut (dopóki boczek nie zbrązowieje).

Voilà!

Szparagi przed włożeniem do piekarnika

Wykwintna kolacja rocznicowa

W poniedziałek obchodziliśmy pierwszą rocznicę ślubu. Mąż zaproponował wieczorne wyjście do naszej ulubionej restauracji, jednak postanowiłam go zaskoczyć i sama coś przygotować. Menu, jak dla największego miłośnika schabowego było dość ryzykowne, na szczęście był zachwycony (spróbowałby nie być ;P). Na stole pojawił się grillowany łosoś z nutką pomarańczy i sosem musztardowym oraz zapiekane szparagi w boczku duńskim. Ponieważ nie przepadamy za słodyczami, deser był "symboliczny" - zaserwowałam babeczki z kremem i owocami na kruchym cieście kakaowym. Poniżej całościowy efekt "stania przy garach", a wkrótce przepisy :)



Witaj w Stercie garów :)

Tak jak witamy gości wchodzących do naszego domu, tak i ja witam Was w moim internetowym "domu",
tej wirtualnej przestrzeni dla moich kulinarnych fascynacji. Nie uważam się za eksperta w dziedzinie gastronomii, jednak "pichcenie" sprawia mi ogromną przyjemność, stąd też pomysł na założenie bloga.
Zapraszam do komentowania i oceniania efektów mojej pracy. Będzie i słodko, i ostro.
Tradycyjnie, i nowocześnie. Jednym słowem - nieprzewidywalnie!

Gotowanie może być przyjemne i sprawiać radość, zwłaszcza jeśli włożymy w nie choć odrobinę serca
(i zwłaszcza, gdy kucharzymy dla ukochanej osoby), szkoda tylko, że jego efektem ubocznym zawsze musi być rozpaczliwie wołająca o naszą uwagę sterta garów...