Na szczęście sprawę uratowało przepłukanie ich zimną wodą i obfite posolenie przed włożeniem do piekarnika. Do owinięcia szparagowych roladek użyłam boczku duńskiego (polecony przez Panią w sklepie, która określiła go jako "łososiowy"), można oczywiście użyć zwykłego boczku albo jeszcze lepiej szynki parmeńskiej, której jednak nie polecę ze względu na wysoką cenę.
Przepis jest banalnie prosty:
1. Odsączam szparagi z zalewy i przepłukuję je zimną wodą, by pozbyć się gorzkiego posmaku (wszystko robię delikatnie, gdyż są one bardzo miękkie).
2. Na patelni roztapiam masło.
3. Formę wykładam folią aluminiową.
4. Każdy z plasterków boczku smaruję sosem tatarskim lub czosnkowym (wykorzystajmy nasz ulubiony).
5. Układam po 3-4 szparagi na boczku i zwijam je w ciasne ruloniki.
6. Wkładam do formy, obficie solę i zalewam stopionym masełkiem.
7. Zapiekam w piekarniku w ok. 180 stopniach przez około 20 minut (dopóki boczek nie zbrązowieje).
Voilà!
Szparagi przed włożeniem do piekarnika |
Kocham boczek :) Ten wygląda pysznie, chociaż mam wrażenie, że to wędzony surowy, co by też bardziej pasowało do określenia łososiowy. Boczek duński jest odparzany, chociaż co sklep i producent to inne nazwy i produkty ;)
OdpowiedzUsuńA szparagi widziałem wczoraj w sklepie świeże, ale nie wiem kto zapłaci 30zł za pęczek :/