Składniki:
ciasto: 2 jajka, łyżeczka mąki, łyżeczka mleka/śmietany, szczypta soli, oliwa, garstka orzechów nerkowca.
farsz: kilka zielonych szparagów (oczywiście uprzednio ugotowanych), trójkącik serka topionego o smaku szynki.
Wykonanie:
1. Na patelni rozgrzewam oliwę i prażę na niej przez kilka minut orzechy,
2. Jajka, mleko, mąkę i sól roztrzepuję w miseczce do uzyskania jednolitej masy. Dorzucam orzechy.
3. Wylewam ciasto na patelnię i smażę z obu stron.
4. Zmniejszam ogień do minimum, na brzegu placka kładę szparagi i serek topiony, składam omlet na pół
i podgrzewam dopóki serek się roztopi.
PYCHA!
A dla uwiarygodnienia (zaskakującego - przynajmniej jak dla mnie) faktu zakupu świeżych szparagów jesienią zamieszczam również ich zdjęcie:
super pomysl;) zapisuję do zakładek.
OdpowiedzUsuńO, chyba sobie niedługo zrobię takiego omleta, niech tylko gdzieś w międzyczasie nabędę szparagi :) Musi być pyszny.
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie i zdrowo:)
OdpowiedzUsuńSzparagi ? Jesienią ? Błagam, niech wyrosną też w trójmieście, tak za nimi tęsknię !
OdpowiedzUsuńbardzo lubie szparagi, a taki omlet z orzechami to supersprawa!
OdpowiedzUsuń